Cieszmy się i umiejmy wykorzystać fakt, że mamy błogosławionego, którego wielu z nas osobiście dotknęło. Tylu z nas może powiedzieć: widziałem go, słyszałem go, uścisnąłem mu rękę, byłem na audiencji, mam z nim zdjęcie.
Katarzyna Kolska: Wizyta w Poznaniu to chwila oddechu po beatyfikacji czy jakieś dłuższe wakacje?
Hanna Suchocka: Chciałam, żeby to były krótkie wakacje przed rozpoczęciem naszej prezydencji w Unii Europejskiej. Niestety, moje przyjazdy do Polski mają zazwyczaj podobny scenariusz: jestem w ciągłych rozjazdach, a na spokojny odpoczynek w domu zostaje mi zaledwie kilka dni.
Skomentuj