Jak niezwykłym wydarzeniem społecznym jest metro! Autobus i tramwaj pewnie też, ale korzystam z nich rzadziej, w dodatku układ miejsc nie sprzyja odczuciom i myślom, którym ulegam w metrze.
Pierwszym znakiem tego, że metro weszło do mojego życia wewnętrznego, jest to, że pojawiło się w moich wierszach. To nie jest tak, że do poezji można wprowadzić cokolwiek siłą decyzji. To znaczy – niby można, bo przecież można właściwie wszystko. Tyle tylko, że coś, co nie jest elementem wewnętrznego krajobrazu człowieka, nie prosi się samo na świat. A metro – owszem, wprasza się. W dodatku ochoczo, bezwiednie, często i mocno.
Zostało Ci jeszcze 87% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 5000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Skomentuj