Trudno nam zrozumieć, że jednym z największych dóbr, które możemy mieć, jest możliwość życia, współdziałania i dzielenia wiary z innymi.
Zadanie postawione przede mną przez redakcję miesięcznika „W drodze” okazało się trudniejsze, niż się początkowo spodziewałem. Chodziło bowiem o rzecz na pierwszy rzut oka stosunkowo prostą – próbę odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób możliwe jest szkodzenie Kościołowi lub wręcz niszczenie Kościoła. Im dłużej jednak myślałem o tym temacie, tym okazywał się on coraz bardziej skomplikowany, wielowymiarowy i głęboko nieoczywisty. Chciałbym zatem gwoli uczciwości, zanim przejdę do jakiejkolwiek próby odpowiedzi, podzielić się z czytelnikami wątpliwościami, które mnie naszły.
Skomentuj