Trzeba zachować ostrożność, zadbać maksymalnie o bezpieczeństwo pacjentów i personelu, ale jednocześnie musimy z olbrzymią odpowiedzialnością, w sposób zrównoważony, dbać o pacjentów z innymi schorzeniami.
Katarzyna Kolska: Przestraszyliśmy się trochę…
Szczepan Cofta: No tak, gdyż przed wybuchem epidemii koronawirusa nie wyczuwaliśmy zagrożenia związanego z chorobami zakaźnymi. Jeśli gdzieś wybuchały epidemie, na przykład eboli, to toczyły się one bardzo daleko. Wszelkie epidemie bakteryjne zostały zniwelowane przez jedno z największych odkryć w historii medycyny, jakim było wprowadzenie antybiotyków w latach czterdziestych i pięćdziesiątych dwudziestego wieku. A jeszcze siedemdziesiąt lat temu bezwzględnie pierwszą przyczyną śmierci były choroby zakaźne. Przez ostatnich kilkadziesiąt lat zdążyliśmy o tym zapomnieć. Żyjemy – z czego nie zdajemy sobie na co dzień sprawy – w zupełnie innych czasach. Zlikwidowano większość szpitali i oddziałów zakaźnych. Problemem zawsze była sezonowo grypa, ale na to też nie zwracaliśmy uwagi. I nagle spotkaliśmy się z rzeczywistością, której na taką skalę nikt się nie spodziewał.
Skomentuj