Miałem ogromne poczucie winy, że ich opuszczam. Bo ja tych ludzi naprawdę kochałem. I kiedy sobie wyobraziłem, że już ich więcej nie zobaczę, to było strasznie trudne.
Imię i nazwisko mojego rozmówcy pozostają anonimowe. Nie dlatego, żeby chciał coś ukryć albo że wstydzi się tego, co powiedział. To jest po prostu bardzo osobista historia.
Zostało Ci jeszcze 97% artykułu
Skomentuj