Od ponad pięćdziesięciu lat robi zapiski - drobne wydarzenia, wydatki, spotkania.
Czasem przemyślenia. Coś, co ucieszyło, zastanowiło. Dzień po dniu. Na naszą prośbę wyjął z szafy stare pudła i zajrzał do swoich kalendarzy.
Katarzyna Kolska, Roman Bielecki OP: Ile ich jest, panie Stefanie?
Stefan Szczepłek: Nie wiem. Zacząłem pisać w 1966 roku. Wcześniej prowadziłem pamiętnik, jak to kilkunastoletni chłopak, zwłaszcza w okresie pierwszych miłości. Byłem młodym Werterem…
Skomentuj